Wszytko zaczęło się dwa lata temu, gdy na Wydziale Wzornictwa
Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie ruszyła Katedra Mody - kierunek
projektowanie mody. Katedra, od samego początku stawia na edukację
międzynarodową. Projektowanie ubrań uczą tu min. Norweg - Damien
Fredriksen Ravn, Duńczyk - Thorbjørn Uldam oraz Gwen van den Eijnden z
Paryża i Martina Spetlowa z Londynu. Projektowanie tkanin wykłada z
kolei Magdalena Komar - warszawianka, której klienci to min. Chanel,
Calvin Klein czy Victoria's Secret.
Studentki II roku odbywają aktualnie obowiązkowe staże. Większość z nich
wybrała największe domy mody na świecie! Julia Kaleta jest u Jonathana
Saundersa, Katarzyna Skórzyńska pracuje dla Richard Nicolla, Joanna
Wawrzyńczak uczy się zawodu u Alexandar McQueena, Zofia Ufnalewska -
przyszła kostiumografka, dostała się do Sophii Coppoli, Ewa Stepnowska
jest w Nowym Jorku u Marca Jacobsa.
Poprosiliśmy każdą z nich o parę słów prawdy o światowym stażu.
Zaczynamy od Katarzyny Skórzyńskiej, która pracuje w londyńskim studio
Richarda Nicolla - jednego z najważniejszych brytyjskich kreatorów mody.
Londyńska prezentacja Richarda Nicolla AW 12 •http://youtu.be/1O0qK_oj2YA
Czym się zajmujesz u Richarda?
Codziennie robię coś innego. Przerysowuję i wycinam wykroje z papieru i
tkaniny. Szyję sample próbne. Pakuję ubrania. Zawożę i przywożę sample
ze szwalni. Kataloguje tkaniny. Załatwiam sprawy na mieście - wożę
katalogi, ciuchy, coś dokupuję, albo oddaję do pralni… Także, robię
naprawdę bardzo różne rzeczy.
Spodziewałyście się, że dostaniecie się na tak prestiżowe staże
Jeszcze kilka miesięcy temu, miejsca typu McQueen czy Marc
Jacobs były dla nas totalną abstrakcją. Z drugiej strony, wszystkie mamy
świadomość tego ile pracujemy na uczelni. Przez ostatnie dwa lata
poświęcałyśmy się Katedrze Mody w stu procentach i są tego efekty. Po
drugim roku studiów, nauczyłyśmy się również zdrowej pewności siebie i
stwierdziłyśmy, że co nam szkodzi próbować dostać się tam gdzie byśmy
naprawdę chciały.
Projekt Katarzyny Skórzyńskiej wykonany na Katedrze Mody
Plusy i minusy twojego stażu?
Minusem może się wydawać, to że niewiele mam tu kreatywnej
pracy, ale równie dobrze mogłabym podawać tylko kawę, a ja uczę się
bardzo, bardzo dużo.
Uczestniczę w całym procesie powstawaniu ubrań - od momentu stworzenia
projektu do jego produkcji i pokazu kolekcji. To bardzo cenne
doświadczenie! Poznaje sposób pracy prestiżowego, poważnego studia
modowego. Poznaje te wszystkie miejsca - szwalnie, sklepy, fabryki itd.
Poza tym pracuje z super ludźmi - mega profesjonalistami. Mam np.
bezpośredni kontakt z główną konstruktorką w studio Richarda Nicolla, to
że mogę się jej o wszystko zapytać i że jej pomagam przy wykrojach jest
dla mnie niesamowite!
Minusem jest finansowy aspekt zagranicznych praktyk. Trzy miesiące
niepłatnego stażu w Londynie wymagają sporego wkładu pieniężnego. Gdyby
nie pomoc rodziny i stypendium Erasmusa, taki wyjazd byłby dla mnie
niemożliwy.
Jakieś anegdotki? Przygody? Spotkania ze sławami?
Na razie jeszcze nic szczególnego mi się nie przytrafiło, ale
dziś w budynku gdzie mieści się nasze studio, zauważyłam skrzynkę
pocztową, na której widnieje nazwisko NICOLA FORMICHETTI - więc może
niedługo spotkam w windzie Lady Gagę (śmiech).